piątek, 15 lutego 2013

14. Niechciane myśli




Wieczory w rodzinie Szarków od paru lat wyglądały tak samo. Około wpół do ósmej Ilona zapędzała córkę do łazienki, aby ją wykąpać i położyć do łóżka. Dziewczyna ubrana w białe legginsy oraz luźną koszulkę w ukośne białe paski właśnie przykrywała blondynkę kołdrą. <STRÓJ>
- Którą bajkę dziś czytamy? – zapytała niebieskooka.
Codziennie przed zaśnięciem Ilona opowiadała małej jakieś historie. Podobnie było też dzisiaj. Dziewczyna ściszonym głosem czytała pięciolatce jedna z bajek, żeby uspokoić ja przed snem.
- …i tak Jerzyk zaprzyjaźnił się z Kretem – zakończyła blondynka, zamykając książkę. – Dobranoc, Natka. Karaluchy pod poduchy – szepnęła, całując córkę w czoło.
- Dobranoc, mamuś – odezwała się cicho dziewczynka.
Niebieskooka wyszła z pokoju pięciolatki, zamykając za sobą drzwi. Sama skierowała się do swojego małego królestwa. I to naprawdę małego, bo pomieszczenie było o połowę mniejsze niż pokój Natki. Oba jednak sąsiadowały ze sobą, aby w razie nocnych koszmarów pięciolatka miała jak najkrótszą drogę do mamy.
Ilona na razie wcale o tym nie myślała. Jej głowa była przepełniona wydarzeniami dnia dzisiejszego. Bardzo powoli oswajała się ze świadomością, że Lili jest siostrą środkowego Zaksy. Naprawdę ją to zaskoczyło, choć teraz wszystko wydawało się takie oczywiste.
Dziewczyna przypomniała sobie moment, w którym się poznali. Była podwójnie zestresowana, nie dość, ze był  f a c e t e m, to na dodatek jeszcze siatkarzem! Nie byle jakim siatkarzem. To z nim Natka szła w czasie prezentacji drużyny i to w stosunku do niego padło wyznanie, że jest całkiem przystojny. Zbyt dużo jak na jedną osobę. Kiedy do niej podszedł, aby się przedstawić, poczuła, że się denerwuje. Pamiętała delikatny uścisk jego dłoni oraz sympatyczny uśmiech. I jego oczy. Pamiętała jego oczy. Popatrzyła w nie przez ułamek sekundy, lecz to wystarczyło, żeby stały się one nurtującą zagadką. Blondynka nie potrafiła bowiem określić ich koloru. Wahała się między niebieskim a szarym, ale nie umiała niczego jednoznacznie stwierdzić. Naprawdę ją to dręczyło, choć z drugiej strony wściekała się na siebie. Tak jakby nie miała ważniejszych spraw do rozwiązania. Na przykład fakt, że zgadzała się ze swoją przyjaciółką.
Nigdy się do tego nie przyzna Indze, ale uważała, że ma ona rację. Witaszek wysnuła teorię, iż to przeznaczenie, że bratem Lili jest właśnie Łukasz. Niebieskooka nie wierzyła w coś takiego jak „przeznaczenie” od sześciu lat, gry stało się to, co się stało. Tylko, że jak inaczej nazwać tą całą sytuację? Zbiegiem okoliczności? Chyba trochę ich za dużo: najpierw Natka towarzyszyła mu na prezentacji, potem ona sama przyznała, że się jej podobam a na koniec się spotkali. Ilona miała wrażenie, że ktoś perfidnie się nią zabawił albo przynajmniej umieścił w ukrytej kamerze.
On wprowadził w jej idealnie poukładane życie trochę zamętu. Dziewczyna musiała jakoś wszystko przywrócić do normy. Przecież to, że się poznali nic nie zmienia. Po prostu tak wyszło. Więcej go nie zobaczy, chyba, że na meczach. Czym ona się w ogóle przejmowała? I  d l a c z e g o  to robiła? Powinna zignorować jego osobę, tak samo jak tysiące innych chłopaków. Postanowiła, że tak właśnie zrobi i nie będzie więcej zaprzątać sobie nim głowy.
Tylko te jego oczy. Niebieskie czy szare?...
***
Wiśniewska ubrana w czarne legginsy, szarą bluzę z kapturem oraz czarne buty na niewielkim obcasie, właśnie szła na przystanek, z którego miały ją zgarnąć koleżanki, aby pojechać na kolejny wykład. <STRÓJ> Dziewczyna kompletnie pogrążona we własnych myślach, krzyknęła ze strachem, kiedy coś ciężkiego zwaliło się jej na plecy. Ku jej przerażeniu, to „coś” nie tylko nie chciało jej puścić, ale zaczęło się też trząść. Mając duszę na ramieniu, blondynka odwróciła się. Po chwili jej jestestwo wróciło na swoje miejsce, niosąc ze sobą uczucie ulgi.
- Kurwa, Zibi! – warknęła ze złością, a siatkarz roześmiał się. – Chcesz, żebym jebła na zawał? Nie rób mi tak!
- No nie mów, że się bałaś – parsknął śmiechem. – Pokaż.
I nagle, zupełnie bez uprzedzenia, przyjaciel położył rękę na jej sercu. Przez ciało zielonookiej jakby przeszedł prąd, a krew zaczęła krążyć szybciej. Lili czuła i słyszała jak najważniejszy z ludzkich organów obija się o jej żebra. Ten fakt nie umknął również uwadze bruneta.
- Wow, naprawdę się zestresowałaś.
- Goń się – warknęła, odpychając dłoń Bartmana. – Masz szczęście, że cię nie uderzyłam.
- Ooo tak, na pewno – przyznał chłopak, ale w jego głosie zabrzmiała nutka kpiny. – Słyszałem, że twoje koleżanki poznały się wczoraj z Wiśnią.
- Tak – uśmiechnęła się. – Nie wiem kto był bardziej zaskoczony: one, że jestem siostrą Łukasza, czy ja, że się tego nie domyśliły.
- Najwyraźniej nie mają aż takiej schizy na punkcie siatkówki. To chyba dobrze o nich świadczy.
- Chyba tak – zgodziła się Lili. – A ty idziesz na trening?
- Tak. Dopóki jest ciepło, można przejść się spacerem.
- Super – ucieszyła się blondynka. – Możesz mnie odprowadzić na przystanek, z którego mają mnie zgarnąć dziewczyny.
Zbyszek skrzywił się.
- Czy ktoś mówił, że chcę to zrobić?
- Nie, bo to przecież oczywiste, że chcesz – Wiśniewska dała mu kuksańca.
***
Inga, która ubrała się tego dnia w białe spodnie, niebieski top oraz niebieską, półprzeźroczystą bluzkę, zatrzymała swoje auto na poboczu. <STRÓJ> Córka prawników wytężyła wzrok.
- O kurwa. Czy Lili rozmawia z Bartmanem?!
Jej przyjaciółka założyła na siebie ciemnobrązowe spodnie i bluzkę w morskim kolorze. <STRÓJ>
- Tak, chyba tak – stwierdziła, przypatrując się parze na przystanku. – Tylko błagam, nie reaguj tak kretyńsko jak wczoraj!
Blondynki obserwowały jak ich koleżanka przytula się z atakującym i coś do niego mówi z uśmiechem. Po chwili wsiadła do auta.
- Cześć – przywitała się. – Czemu macie takie miny?
- Znasz  Z i b i e g o?! – spytała brązowooka.
- No – potwierdziła beztrosko dziewczyna. – To mój przyjaciel.
Inga otworzyła usta ze zdziwienia, lecz po chwili się opanowała.
- Wybacz, ale ja jeszcze nie ogarniam, że jesteś tak blisko siatkarzy.
- Ja też – przyznała Szarek. – Wczoraj nie mogłam uwierzyć w nasze kretyństwo. Obie tak bardzo lubimy siatkówkę i nie nabrałyśmy nawet najmniejszych podejrzeń, znając twoje nazwisko. Dramat.
- Och przestańcie – parsknęła śmiechem zielonooka. – Ja też myślałam nad tym wszystkim i uświadomiłam sobie, że przecież nigdy nie powiedziałam „Łukasz”, tylko zawsze „mój brat”. To mogło was zmylić.
- Jasne, chyba naprowadzić – prychnęła Ilona. – Wystarczyło zapytać jak ma na imię… W ogóle, on słyszał tą reakcję Ingi? Na pewno ma nas za kretynki.
- Słyszał, ale jego to rozbawiło – uspokoiła koleżankę Wiśniewska. – Naprawdę, nie macie się czyn przejmować.
- Ja się nie przejmuję, to ona panikuje – wzruszyła ramionami córka prawników, posyłając przyjaciółce dwuznaczny uśmiech. – Powiedziałam co wiedziałam, czasu już nie wrócę.
- Ty jak zwykle żyjesz chwilą – rzuciła z przekąsem niebieskooka.
- A ty jak zwykle przesadzasz – odpyskowała Inga. – O co ci chodzi? Przecież to ja się wydarłam, więc tylko ja mogłam stracić dobrą opinię. Ty pozostałaś nieskazitelna.
- Nigdy nie wiadomo – burknęła blondynka.
Lili z zainteresowaniem i ogromnym rozbawieniem przysłuchiwała się tej rozmowie. Dzięki swoim koleżankom niemalże zapomniała o przypadkowym spotkaniu ze Zbyszkiem i emocjom, które ją trafiły, gdy chłopak położył jej rękę na sercu. A to bardzo dobrze, bo ani trochę nie podobał się jej nastrój, w który wpadła przez ten gest. Przygnębienie uciekło, zastąpione dobrym humorem.
- Mogę się go spytać jakie ma o was zdanie – zaproponowała zielonooka.
- Tak! – zgodziła się z entuzjazmem Witaszek.
- NIE! – zawołała jednocześnie jej przyjaciółka.
***
Wtorkowego wieczoru Wiśniewska razem z bratem zasiedli przed telewizorem, aby wspólnie pograć na PlayStation. Kiedy siatkarz uruchamiał konsolę, dziewczyna ubrana w czarne legginsy oraz nieco za dużą na nią różową koszulkę, opowiadała o minionym, dniu. <STRÓJ>
- W ogóle, wiesz, że Ilona się pytała czy słyszałeś jak zareagowała Inga? – zielonooka parsknęła śmiechem. – Jej chyba zależy, żebyś nie myślał o niej źle.
- Naprawdę? – zdziwił się blondyn.
Gdy Lili kiwnęła twierdząco głową, uśmiechnął się. Następnie podał jej jeden z joysticków i spróbował skupić się na grze. Chyba niezbyt dobrze mu to wyszło, bo kilka minut później jego siostra pisnęła z radości.
- Pokonałam cię! – oświadczyła dumnie. – W końcu cię pokonałam!

Tak się zastanawiam kto z Was ma Twittera? Kilka osób znalazłam o własnych siłach, ale chciałabym obserwować Was wszystkie! :D

14 komentarzy:

  1. Helllllloł again :D W końcu skończyło się sesyjne piekło więc wracam ;) Ale się tu działo :P Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że dziewczyny się zaprzyjaźnią. Podejrzewałam raczej, że będą rywalizować, no ale widzisz, słabą intuicję mam. Ale jaja, nie spodziewałam się, że Ilona będzie z Łukaszkiem :D a czuję to w powietrzu! Chciałabym żeby Roksana już się dowiedziała.. wiem że tak czy siak to się wydarzy, więc niech ta farsa już się zakończy! ;) Chociaż Zibi nie zachowuje się jakoś inaczej, więc nie wiem czy on dalej traktuje ją jak przyjaciółkę.. I czy to na pewno skończy się happy endem? Tego dowiemy się w następnych odcinkach :)
    Pozdrawiam ukochanego Kierowcę!! (to oczywiście do Ciebie Magda :P )
    PS właśnie mówią o ZAKSie w wiadomościach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no... robi się coraz ciekawiej. Ja wiedziałam, że Ilonie nie będzie obojętny Łukasz, ale nie spodziewałam się, że aż tak szybko wpadnie. Ah ta miłość od pierwszego wejrzenia. Bo u nich tak jest, prawda? Nawet ciało Lili zaczyna reagować na dotyk i na samą obecność Zbyszka. Myślę, że Wiśniewska może długo nie wytrzymać z kryciem swoich uczuć i będzie chciała się komuś wygadać, a tym kimś mogą być jej nowe koleżanki. Sądzę, że dziewczyny mogą się zaprzyjaźnić.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ilonie bardzo zależy na tym żeby nie wyjść na idiotkę, a Witaszkowej która bierze życie mniej poważnie nie zleży na tym. Wiadomo, że Ilona jako matka powinna być bardziej poważna, ale powinna wrzucić na luz. W dodatku myśli dość często o Wiśni, a jak widać jemu też Ilona nie jest taka obojętna ;) Za to Lili coraz bardziej przeżywa spotkania ze Zbyszkiem i z jej strony rodzi się, a właściwie urodziło uczucie ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbyszek już chyba nie jest TYLKO przyjacielem i Lili zaczyna coś do niego czuć - ta jej reakcja na jego dotyk... Dziewczyny są urocze ze swoim zachowaniem :). Ciekawa jestem relacji na linii Ilona - Łukasz :D Tą dwójkę chyba również zaczyna do siebie ciągnąć :). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, wiedziałam! Od razu mówiłam, że Ilonka czuje coś do Łukasza. Miłość od pierwszego wejrzenia.. ;)
    Dziwna reakcja Lil na dotyk Bartmana, ten pocałunek wszystko zepsuł. Jak Lil poprosiła Zibiego, czy ja odprowadzi do przystanku, to od razu wiedziałam, że dziewczyny nie uwierzą, jak go zobaczą, będzie pisk :D Czekam na kolejne ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział! Od początku miałam dziwne wrażenie, że Ilona czuje coś do Łukasz ;)A poza tym, Lili chyba zaczyna coś czuć do Zibiego...
    Pozdrawiam!
    ~Jedna z cichych czytelniczek

    OdpowiedzUsuń
  7. rozpływam sie, piękna piosenka :D
    Jerzyk zaprzyjaźnił się z Kretem... i od razu myślę o naszym uroczym tenisiście :p Ach te dziecięce czasy.. człowiek się przynajmniej wtedy wysypiał :p Ilona fajnie jest ubrana :D wychodzi na to, że ma ciekawe rzeczy, ale chodzi w nich tylko po domu :p
    ojeeeej jakie słodkie jest to, że mają koło siebie pokój żeby w nocy mała mogła przytuptać :D
    Oczywiście wieczory są najlepsze na tego typu rozmyślania :D helooooł? nie wie jaki Łukasz ma kolor oczu? Wujek Google na pewno jej w tym pomoże :P hehe rzeczywiście ostatnio Łukasz pojawia się w jej życiu w różnych sytuacjach :D pewnie czuje się jak Sims, ktoś specjalnie akurat tak kieruje wydarzeniami żeby go spotykała :D :P
    haha wzięło ją! ale niestety będzie to wypierać :/ ej no, trochę zamętu (i to jeszcze takiego! :D ) na pewno jej sie przyda :P
    O yeah, o yeah! Lili ma jeden z moich ulubionych strojów :D ale ryknęłam śmiechem < lol2 > hahaha "coś ciężkiego zwaliło jej sie na plecy" ja pito.lę jak to brzmi :D yyy... yyy... :O on... ją... OMG !!! Gdzie on ją dotyka? < lol > hahaha na bank by go uderzyła, pewnie... :p chyba że ma jakąś dużą torebkę :p hehe ich rozmowa :D fajnie, że ją odprowadzi na przystanek. Ciekawe czy będzie czekał aż wsiądzie do auta bo wtedy by go zobaczyły dziewczyny :p chociaż dla Ilony i Ingi mogłoby to być za dużo jak na jeden tydzień :p
    O woow! jak extra wygląda Inga! na serio jestem pod wrażeniem :D fryzura bardzo jej pasuje :D Ilona no nie... błagam czemu nie ubrałaś czegoś innego? :p aaa ok już wiem :p Ona jakoś tak nieświadomie będzie ubierała najfajniejsze ciuchy gdy będzie gdzieś w pobliżu Łukasz :p Czyli jednak zauważyły Zbycha :D hehe rozwala mnie to już widzę ich skupione miny żeby dojrzeć czy to on czy nie :p hehe Inga chce wszystko wiedzieć :p Ilona oczywiście sie boi :p Hej, raz się żyje, więc w sumie jestem po stronie Witaszek :p
    Ok... Lili wypaliła z tym tekstem haha... ale w sumie to baaaardzo dobrze :D w końcu Ilona mu sie spodobała :D ojej... nie może sie chłopak skoncentrować? < lol2 > przynajmniej siostra cieszy sie z wygranej :D
    PS. od dzisiaj będę bawić się w Swędro bo mam słuchawki z mikrofonem hehe
    Buziaki :* :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Lili chyba jednak wpadła jak śliwka w kompot i uczucie do Zbyszka się rozwija i bynajmniej nie jest to przyjaźń. Ilona chyba za bardzo chce się odciąć od Łukasza i dlatego tyle o nim myśli:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie historie- Zibi i Lili mają się ku sobie, oj mają! Czekam na rozwój tego wątku :D A piosenką podbiłaś mnie kompletnie- czekam na więcej! Poinformuj mnie jak coś naskrobiesz, i oczywiście zapraszam do siebie- http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/
    Pozdrawiam, S. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurde od pewnego czasu jak ja nie mam u ciebie zaległości to jest cud -,- . Od pewnego czasu mało ogarniam i to jest straszne ;/ . Znasz jakiegoś dobrego lekarza ? :P .
    Dobra co do rozdziału .. Lili i Zibi ? znaczy no wiesz o co chodzi wow ! ;D
    A skoro Ilona tak marzy o Łukaszu no to yy heloł ! zakochała się :D .
    Cieszę się i mega czekam na następny ;D
    Pozdrowienia Wredota

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiem dlaczego Łukasz przegrał. Za bardzo myślał o Ilonie! ;D
    A jej też Łukasz nie jest pewnie obojętny, bo o nim cały wieczór myślała.
    Ciekawe tylko, kiedy bliżej się poznają.
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No dotarłam wreszcie! Wybacz, że trwało to tak długo, ale jak nie studia, to wyjazdy... No ale jestem i będę. Mam przynajmniej taką nadzieję :)
    Ach te dziewczyny. W sumie to nie dziwię się takiej reakcji na Zibiego. No dobra, na niego może aż tak bym nie zareagowała, ale ktoś inny - napad radości :P No chociaż kto tam może przewidzieć jak się kto zachowa.
    Hm. Widzę, że mi z tego komentarza masło maślane wychodzi. To przez tych 17 godzin w pociągu. Z następnym będzie lepiej. Obiecuję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Juz się bałam ,że nie zdarzę przed kolejnym odcinkiem ,jednak udało się ,właśnie jem śniada.
    Ucieszyłam się oraz zaskoczyłaś mnie opisując jak Ilona kładzie swoją księżniczkę spać ,czyta jej bajkę na dobranoc ,a następnie znika w swoim pokoju i rozmyśla o siatkarzu. Moja reakcja na oczami była taka sama ,kurde jakie on je miał, ale to ja zakończyłaś ten moment ,tym pytaniem na końcu. Rewelacja! Ogromnie mi się to spodobało! Ogromnie to jest chyba mało powiedziane :D a no oczywiście strój Ilony: podoba mi się jest tak bardzo naturalny oraz wiarygodny ,fajnie ,że po domu chodzi tak luźno oraz naturalnie ubrana to się liczy na bardzo duży plus. ;)
    Hmm...Zibi nasz Rzeszowski bohater po ostatnim meczu ze skrą. Fajna scenka z przystankiem ,ja na miejscu Lilii umarła bym ze strachu ,albo uderzyła go bojąc się ,że to rabunek. W dzisiejszych czasach niestety o niczym innym nie możemy się dowiedzieć. Jednak wracając do 100-tna sprawy ,kiedyś podobnie zrobił mi Bartek zachodząc mnie od tyłu ,gdy jeszcze nie byliśmy razem. Moje serce myślałam ,że wybuchnie z radości ,jak nikt rozumiem Lili. Ok teraz jej strój. Bardzo mi się nie podoba połączenie tej bluzo-tuniki z obcasami. Ja wiem ,że jest to teraz bardzo modne ,jednak NIE! ;)
    Inga i Ilona. Uwielbiam je ,z wiadomych przyczyn. Ej! Dlaczego Ilona tak bardzo atakuje Ingę mówiąc nie reaguj tak jak ostatnio itp.? Większość dziewczyn reaguje tak na siatkarzy i piłkarzy. Ja mam jednego „nowego” ukochanego. Wybacz musiałam o nim wspomnieć :D Nie wiem dlaczego poczułam jak by Liliana wywyższała się w samochodzie na temat brata siatkarza. Każdy zawód jest pracochłonny i wymaga wyprowadzi (no może nie każdy ,ale jest wiele takich sytuacji nie tylko sport) ,a „brata” mogą mieć wszyscy. Nie wiedzieć czemu tak to odebrałam.
    Stroje dziewczyn. Inga <3 moja radość była ogromna widząc ten strój. Miodzio :D Ilona ,wszystko w tym stroju jest jak najbardziej ok ,jednak mi coś w nim nie gra ,a już wiem! Gdy mam luźną górę lubię obcisły dół. ;)
    Zachowanie rodzeństwa ,w końcu ,zaczyna się coś dziać. Ciekawi mnie czy Lili zauważy zmienione zachowanie brata czy raczej będzie tak bardzo zachwycona wygraną ,że przeleci jej to niezauważone?
    Jej strój. Jak najbardziej tak! Uwielbiam tak luźne bluski. Wyglądają świetnie.
    Kolejny plus ,tyle strojów w jednym rozdziale? Jak najbardziej TAK! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeejciu, kocham Ilonę! Ona z tą dzidzią <3<3<3 Wiśnia, mam nadzieję, że lubisz dzieci, bo jak nie to wpierdol! :p

    'Niebieskie czy szare' - kocham ich... Dziewczyno, ja muszę iść spać! Nie pisz takich rzeczy:p

    Ej, jestem zazdrosna, ja też chcę takiego Wiśnie:p

    OdpowiedzUsuń