środa, 6 sierpnia 2014

Informacja

Zawaliłam (mówiąc potocznie).
Zmaściłam (mówiąc jak Marlenka z Pingwinów z Madagaskaru).
Zjebałam (mówiąc dobitnie).
Nie myślcie, że dopisuje mi humor, bo wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie, dręczą mnie okropne wyrzuty sumienia. Same widzicie co się dzieje na tym blogu. Nie dodaję żadnych rozdziałów od wieków. Uznałam, że należy się Wam kilka słów wyjaśnienia. Powinnam je napisać już dawno.
Ostatni rozdział był opublikowany przed Wielkanocą. Potem nie pojawiło się już nic. Przytłoczyły mnie obowiązki wszelkiego rodzaju. Najpierw przygotowania do Komunii brata, później zaczął się okres zaliczeń i mnóstwa referatów/prezentacji/prac domowych. Sesja nie należała do najłagodniejszych, a w tym wszystkim musiałam jeszcze znaleźć czas na pracę, którą zaczęłam na początku czerwca. Gdzieś zgubiłam moją wenę. Nawet nie mam czasu, żeby ją odnaleźć, bo moje zmiany są w tak głupich godzinach, że nie ma szans na jakiekolwiek skupienie się nad pisaniem. Kiedy trafiają mi się te dwa dni wolnego, muszę je wykorzystać na załatwianie prywatnych spraw, które się zbierają przez cały tydzień. I to nie tak, że nie podejmuję prób kontynuacji tego opowiadania, bo podejmuję. Tylko, że jestem w stanie wycisnąć z siebie maksymalnie cztery zdania, po czym dopada mnie kompletna pustka. Niby wiem o czym chcę pisać, lecz nijak nie potrafię ubrać tego w słowa. Część z Was być może zna ten ból.
Mam ogromne wyrzuty sumienia, że tak porzuciłam to opowiadanie. Jeszcze większe, gdy się pytacie kiedy wreszcie coś dodam. I odpowiadając na Wasze pytania: nie wiem. Nie wiem kiedy uda mi się wreszcie uzdrowić moją wenę, kiedy uda mi się znaleźć czas tylko dla siebie. Na pewno mogę Wam jednak obiecać, że będę próbować. I że wrócę, choć nie mam pojęcia jak długo ten powrót potrwa. Być może nie będę miała już do czego wracać, bo Wy zapomnicie o rodzeństwu Wiśniewskich, niezdecydowanym Zbyszku, wiecznie kłócących się Indze z Antkiem oraz o nieśmiałej Ilonie. Wiem też jednak, że są osoby, które będą czekać do samego końca na reaktywację tego bloga. Dziękuję im za to, że mnie wspierają i rozumieją. Przysięgam, że doprowadzę to wszystko do końca, by nie zawieść Waszego zaufania. I żeby nie zawieść siebie, bo nienawidzę takich niedokończonych spraw.
Jeszcze raz Was wszystkich przepraszam. Jest mi naprawdę głupio, że tak zawiesiłam całą tą historię z mnóstwem niedopowiedzeń, bez wyjaśnień i z rozpoczętymi wątkami. Odnajdę moją wenę i to wszystko dokończę. Obiecuję. 

20 komentarzy:

  1. Trzymaj się. Wieżę, że ci się uda, bo ja też ostatnio mam problem żeby sklecić jakieś zdanie chodź dobrze wiem co chce napisać.
    Pozdrawiam gorąco ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Wierzę w Ciebie i doskonale cię rozumiem. Życzę więcej czasu oraz tego, by wena się szybko odnalazła.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem Twój ból i na pewno będę czekać na dalszą cześć tego opowiadania. Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz:) pozdrawiam gorąco:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekamy na powrót weny ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze cię rozumiem i ja osobiście składam deklarację, że będę czekała i będę pamiętać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja będę czekać ile tylko będzie trzeba! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty zadeklarowałaś się ,że to wszystko skończyć ,więc ja obiecuje "Czekać wytrwale ,na następne rozdziały" i uwierz mi bardzo dobrze Cię rozumiem :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozumiem ponieważ borykam się z podobnymi problemami. Jak miałam zapas było wszystko ładnie i pięknie, a teraz go nie mam. W zamian mam mnóstwo obowiązków i mało czasu na cokolwiek innego. Także będę czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za bardzo przywiązałam się do bohaterów żeby teraz sobie odpuścić poznania ich dalszych losów. Wierzę, że już niedługo do nas wrócisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przed Wielkanocą? Wow! To było tak dawno? O__O
    Weź, nawet tak nie mów, bo mi się aż głupio zrobiło, że Cię tak męczyłam o ten nowy rozdział! :/ Przepraszam! Przecież to normalne, że najpierw musisz poukładać własne sprawy, w swoim życiu, a nie jakieś opowiadania. W ogóle podziwiam Cię, że tak to wszystko ogarnęłaś. Powodzenia! Dalej dawaj radę tak ja teraz! Najpierw nadbaj o siebie, a opowiadanie tutaj jest chyba akurat najmniej ważne. Pozdrawiam, Marjan.

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie jak dla mnie nie ma znaczenia za jak długo wznowisz tę historię, ważne żeby była wznowiona! *no dobra, jakbyś nie dodawała rozdziału przez dziesięć lat to bym sobie darowała xd*
    Cieszę się, że ciągle żyjesz i na reszcie dałaś nam jakąś informacje, bo najgorsze jest takie porzucenie bez niczego. Zbieraj się tam do kupy w tym swoim życiu osobistym, ja Ci wybaczam *tak, wiem że to bardzo potrzebne do Twojego dalszego życia xd* i czekam na coś nowego, ale spokojnie, nic na siłę, najpierw pozałatwiaj wszystko, a później dopiero usiądź sobie spokojnie i twórz, powodzenia! (:

    OdpowiedzUsuń
  12. Chcesz zdobyć większą ilość czytelników, ale nie masz ochoty na spamowanie na wszystkich frontach? A może szukasz opowiadań z siatkówką w tle? Wszystkich autorów opowiadań oraz czytelników serdecznie zapraszam do Listy Siatkarskich Opowiadań - najstarszego spisu siatkarskich dzieł.
    Jeżeli interesujesz się opowiadaniami ze skokami narciarskimi w tle lub je po prostu piszesz, nie czekaj - wpadnij do Spisu ze skoczkami narciarskimi! (Obecnie trwa konkurs "Skoczne Opowiadanie Wakacji - zachęcam do głosowania)

    Pozdrawiam i przepraszam za spam.
    E.J.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam z niecierpliwością ... :)
    Uwielbiam Twoje opowiadanie ... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś szalona, kochasz ryzyko, ale czy zaryzykujesz swoje małżeństwo dla przelotnego romansu? Teraz mówisz ,że nie byłabyś w stanie...Zadam cię jedno pytanie: Czy byłabyś w stanie zdradzić? Dzisiaj odpowiesz ,że nie...A ja ci mówię, że właśnie, że tak!!! Nigdy nie byłaś grzeczną dziewczynką i nigdy nie będziesz...Ale przecież:Grzeczne dziewczynki idą do nieba....Niegrzeczne mają raj na ziemi... -Oto fragment mojego prologu, mam nadzieję, że wejdziesz i zostaniesz ..:D
    http://ty-i-ja-forever.blogspot.com/
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ja nadal pamiętam i czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć! Czy coś tu się jeszcze wydarzy? Tak pytam z ciekawości 😉

    OdpowiedzUsuń